Wernisaż Jana Fudali w zakopiańskiej Restauracji U Wnuka

Zakopiańska Restauracja "U Wnuka" po raz kolejny zamieniła się w salon sztuki. W sobotni wieczór gościem dr Małgorzaty Wonuczki-Wnuk był "Jasiek z Gorców" - czyli Jan Fudala. Postać to wyjątkowa. Wszechstronnie uzdolniony "baca od wierszy i malunków" nie tylko pisze wiersze i maluje na szkle. Jest również pisarzem, satyrykiem, dziennikarzem, gawędziarzem, aktorem, współtwórcą kilku góralskich zespołów regionalnych, narciarzem, trenerem, tancerzem - słowem człowiek renesansu. Pan Jan jest także dyrektorem Muzeum im. Władysława Orkana w Rabce.
Wystawa malarstwa na szkle "Gazda Świata" dedykowana jest Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II w dziesiątą rocznicę Jego pobytu na Podhalu. Dla licznie przybyłych gości grała kapela "Dziurawiec" oraz kapela z Moraw. O Jaśku z Gorców barwnie opowiadał Jan Karpiel-Bułecka.
Dorobek Jana Fudali jest imponujący, a sam artysta zjawiskiem. Jako człowiek jest osobą niezwykłą i pełną temperamentu.

Piotr Kyc - 13.05.2007 - www.watra.pl

 


 

Ostatnia droga...

Około dwóch tysięcy przyjaciół towarzyszyło Jaskowi Fudali w jego ostatniej drodze na stary rabczański cmentarz. - To było jego wielkie zwycięstwo – skomentowała masowy udział mieszkańców Podhala w pogrzebie artysty dr Małgorzata Wnuk z Zakopanego. To ona zorganizowała w sierpniu w swej legendarnej karcmie ostatnią za życia Fudali wystawę jego obrazów. Inni nie chcieli, albo zastraszeni nagonką, jakiej artysta był poddany – się bali. W dniu pogrzebu nawet Niebo sprzyjało Jaśkowi. Wiał halny, wiatr opiewany przez Niego w kilkunastu wierszach, obecny na Jego pierwszych „Zbójnickich” obrazach namalowanych na szkle.
O godz. 7.30 rano przy żałobnych dźwiękach Muzyki Gorczańskiej zabito gwoździami trumnę z Jego ciałem, które przez 40 godzin spoczywało w Domu pod Trzema Madonnami.
Ponieśli je na swych ramionach ku staremu kościółkowi św. Marii Magdaleny ubrani w stroje góralskie przyjaciele z rabczańskiego oddziału Związku Podhalan.
Tam w godzinach 8.00-10.45 trzymali warty. Przy ustawionej na katafalku przed głównym ołtarzem trumnie modliła się rodzina, przyjaciele, znajomi. Grała Gorczańska Muzyka, kilka żałobnych pieśni staropolskich wykonał przybyły ze swa lutnią Antoni Pilch z dworu na Wysokiej. Na organach grał młody muzyk Wojciech Gracz, Przy trumnie została wyłożona Księga Kondolencyjna, do której wpisały się setki osób. Przed kościółkiem gromadziły się poczty sztandarowe z całego Podhala, głównie oddziałów Związku Podhalan, którym przewodził sztandar Zarządu Głównego. Było ich w sumie 21. Licznie przybyli także góralscy muzycy – od Żywiecczyzny, od Orawy, Spisza, Pienin, od Zakopanego i Kościeliska. W kondukcie, który przed godz. 11.00 wyruszył do nowego kościoła parafialnego św. Marii Magdaleny przewodził im najlepszy obecnie prymista w całych polskich górach – Jan Karpiel Bułecka, On też nadawał ton muzykom podczas pogrzebu na cmentarzu,
Nie było dziedziny na Podhalu – od Żywiecczyzny po Szczawnicę, od Zakopanego po Myślenice, skąd nie przybyłyby na pogrzeb pojedyncze osoby lub całe delegacje. Przyjechało wielu przyjaciół Jaśka Fudali z całej Polski – z Poznania, Krakowa, Warszawy, Limanowej, Nowego Sącza, Mszany Dolnej, Bielska Białej a także gorczańskich wiosek – Poręby Wielkiej, Olszówki i wielu innych miast, wieńce przysłano z Paryża i USA. Specjalnie na Jego pogrzeb przyleciał z Londynu Piotr Fudakowski, pracujący na Zachodzie polski reżyser, którego film „Tsotsi” wyprodukowany w RPA otrzymał nagrodę Osacra.
Mszę św. Żałobną w kościele celebrowali proboszcz parafii św. Marii Magdaleny ks. dr Paweł Duźniak i kapelan ZG Związku Podhalan, kustosz Sanktuarium Maryjnego w Ludźmierzu ks. prałat Tadeusz Juchas. Porywające przemówienie gwarą wygłosił prezes ZG Związku Podhalan – Jan Hamerski i burmistrz Rabki Ewa Przybyło.
Okolicznościowy wiersz napisany przez siebie na śmierć Jaśka Fudali odczytał Andrzej Dziedzina – Wiwer ze Szczawnicy. Wielu innych poetów złożyło swe wiersze na nasze ręce.
Podczas uroczystości w kościele i na cmentarzu obecna była delegacja władz powiatu nowotarskiego.
Ponad pół godziny maszerował ul. Orkana kondukt pogrzebowy na stary cmentarz. Ulica została wyłączona na ten czas z ruchu. Porządku strzegło kilka jednostek policji i rabczańska straż miejska. Chowali zaś Jaśka w użyczonym mu przez dobrych ludzi grobowcu ks. Juchas i ks. Duźniak w asyście muzyki tak rzewnej, jakiej dawno na Podhalu nie słyszano. I w asyście wyjącego halnego, łopocącego sztandarami oraz przypiętymi do niezliczonych wieńców szarfami. Około 100 osób skorzystało z zaproszenia rodziny Jaśka do wzięcia udziału w stypie, która odbyła się w restauracji „Zdrojowa” w Rabce. W wielu innych domach i karczmach na Podhalu zbierali się wieczorem ludzie, by powspominać Jana Fudalę.
Zastanawiano się też, jak utrwalić pamięć o Jego żywobyciu i twórczości.

Henryk Urbanowski - 14.01.2008 - www.watra.pl

 


 

Fudala jakby z nami był...

Późna godzina ani zamiecie śnieżne na drogach nie zatrzymały w domach większości przyjaciół Jana Fudali, których ponad setka przybyła w piątek (15.02.2008 r.) do zakopiańskiej restauracji „U Wnuka” na wernisaż poświęconej mu wystawy fotograficznej p.t. „Śpieszmy się kochać zmarłych, bo rodzą się nowi”.
- Po raz kolejny uświadomiłam sobie, jak bardzo Jasiek był kochany i szanowany – stwierdziła współwłaścicielka restauracji Małgorzata Wnuk – Jestem też przekonana, że Jego duch jest dzisiaj z nami – dodała – Nigdy dotąd na naszych wernisażach nie było tylu dziennikarzy.
Ale nie tylko obecność mediów nadawało rangę temu wydarzeniu. Wśród gości dali się zauważyć starosta tatrzański Andrzej Makowski i prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan, starosta Jan Hamerski. Specjalnie z Londynu przyleciał na otwarcie wystawy przyjaciel Jaśka z Gorców, producent filmowy Piotr Fudakowski. Licznie stawiła się delegacja Gorczańskiego Oddziału Związku Podhalan z wiceprezesami Wiktorem Zachwieją i Kazimierzem Zapałą z małżonkami. Przyjechali przyjaciele i znajomi Jaśka Fudali głównie z Zakopanego, Kościeliska, ale także z Nowego Targu i innych miejscowości Podhala, z Orawy, ze Słowacji, Krakowa, Warszawy, a nawet z Kołobrzegu.
Rodzinę reprezentowała wdowa po artyście pani Lubomira Noeva-Fudala, jego córka Katarzyna z mężem Jerzym Tęczą i siostra Maria Filas z Ponic.
- Ostatecznie na wystawie znalazły się 82 powiększone do dużych rozmiarów fotografie – powiedział nam dziennikarz Henryk Urbanowski, który razem z fotografikiem Piotrem Kuczajem dokonał selekcji zdjęć z ponad pięciu tysięcy kadrów.
- Z wielu pięknych ujęć musieliśmy zrezygnować bo obszerniejszego materiału sala „U Wnuka” by nie pomieściły. Mamy też świadomość, że do części zdjęć, zwłaszcza z okresu studiów Jana Fudali na AWF w Krakowie i występów w „Skalnych” nie udało nam się w tak krótkim czasie dotrzeć. Z sześciu filmów fabularnych, w jakich Jasiek występował, znalazły się kadry i zdjęcia z planu tylko dwóch „Rodu Gąsieniców” i „Legendy Tatr”.
Na ekspozycji można oglądać fotografie Barbary Dąbrowskiej, Jana Cieplińskiego, Jerzego Dudy, Stanisława Gała, Piotra Kuczaja, Kazimierza Zajdy i Zenona Żyburtowicza. Części autorów zdjęć nie udało się zidentyfikować.
Podczas wernisażu Henryk Urbanowski scharakteryzował wczesną twórczość artystyczną Jana Fudali jako poety, gawędziarza, satyryka, dramaturga, scenarzysty, malarza, tancerza, choreografa, nauczyciela, wydawcy, muzealnika. Mówił także o Jaśku z Gorców jako mecenasie biednych i zepchniętych dziś na margines twórców ludowych, których dzieła kupował i prezentował na jarmarkach ginących zawodów w Rabce-Zdroju.
Z kolei Piotr Fudakowski wspomniał Jaśka Fudalę jako przyjaciela i zaproponował, by szybko wydać wielką księgę z dorobkiem artysty – jego wierszami, gawędziołkami, utworami satyrycznymi i sztukami, a przede wszystkim reprodukcjami jego obrazów malowanych na szkle. Zaoferował także wsparcie finansowe tego projektu.
Poparli go w tym dr Małgorzata Wnuk, Jan Hamerski oraz kilka innych osób.
- Jeszcze przed powrotem do Londynu postaram się zebrać grono ludzi oraz członków rodziny Jaśka zainteresowanych pracą przy tym projekcie – stwierdził Piotr Fudakowski.
Podczas długich posiadów, w jakie przekształcił się wernisaż, wiele osób wyrażało żal po Jaśku z Gorców.
- Wciąż wydaje mi się, że on tu gdzieś w tłumie jest – powiedziała nam pani Zofia Karpiel-Bułecka. – Był tu w maju, rozmawialiśmy ze sobą. Jak on pięknie tańczył z moją córką, Hanusią !.A potem ofiarował mi jeden ze swoich obrazów.
W zbiór listów do Jaśka Fudali, pisanych do Nieba przekształciła się Księga Pamiątkowa wystawy.
Jaśku… Tyś już posed, my pudziymy potym – wpisali się Maria i Józef Staszlowie – Grajom dziś u Wnuka smutne nuty i zbacujom Tobie dawne casy i co my razem przeżyli. Żal, ze ci co powinni pomóc w Twojej trudnej i pięknej robocie u Orkana w Rabce, zatruli Ci ostatnie miesiące życia. Ty jednak wybocyłeś im i patrzys teraz z politowaniem…"
Tę smutną muzykę grała tego wieczoru Jaśkowi Fudali Jan Karpiel-Bułecka z kolegami.

Piotr Kuczaj - 20.02.2008 - www.watra.pl

 


 

O Janie Fudali w Rabie Wyżnej

W Domu Parafialnym im. Jana Pawła II w Rabie Wyżnej odsłonięta została wystawa fotograficzna poświęcona rabczańskiemu artyście Janowi Fudali, ta sama, która wcześniej prezentowana była w restauracji „U Wnuka” w Zakopanem i w renesansowym dworze na Wysokiej k. Jordanowa.
Wernisaż poprzedziła msza święta, podczas której modlono się o zbawienie duszy zmarłego. W uroczystościach zorganizowanych przez Gminny Ośrodek Kultury wzięli udział członkowie rodziny Jaśka z Gorców – wdowa Lubomira Noewa – Fudala, córka Katarzyna Fudala – Tęcza, zięć Jerzy Tęcza i wnuczka Jagódka. Zarówno w kościele jak i w Domu Parafialnym grała Muzyka Gorczańska z Rabki- Zdroju w składzie: Eugeniusz Tokarczyk, Marek Traczyk, Piotr i Paweł Kowalcze.
Termin otwarcia wystawy nie był przypadkowy. 12 lipca minęła 57 rocznica urodzin Jaśka Fudali. Tego też dnia za życia obchodził imieniny. – Zależało nam, aby wystawa znalazła się w naszej wsi latem, kiedy do Raby zjeżdżają się ze świata wychowankowie Jaśka z zespołu „Kropianki”, który to on założył i prowadził w latach 1975-79 – powiedziała nam dyrektor GOK Elżbieta Smółka. I tak się stało.
W uroczystości wzięło udział aż 18 członków pierwszego składu zespołu, dziś ludzi pomiędzy czterdziestym i pięćdziesiątym rokiem życia.
- Panu Fudali bardzo zależało na tym, aby nasz zespół osiągnął wysoki poziom – wspominał ledwie hamując łzy wzruszenia Marek Czyszczoń z USA. – I to się udało. Dzięki niemu poznaliśmy świat, co w tamtych czasach nie było takie łatwe. Czterokrotnie występowaliśmy we Francji, a także w Hiszpanii i Portugalii.
- Jasiek odmienił Rabę – dodał inny członek zespołu – Dzięki niemu ludzie odzyskiwali tu godność i poczucie własnej wartości. Przed Jaśkiem nikt w Rabie nie miał stroju góralskiego, a teraz zakładają go setki osób.
Szczególnych wzruszeń byłym „Kropiankom” dostarczyło oglądanie kolorowych zdjęć sprzed ćwierćwiecza, na których odnajdywali siebie. Wykonał je warszawski fotoreporter Zenon Żyburtowicz dla „Kobiety i życia”, trafiły także na serię pocztówek sprzedawanych w całej Polsce.
Ale nie tylko taniec i śpiew góralski łączyły Jaśka z Gorców z Rabą Wyżną. Ponad 30 lat temu wspólnie z Wandą Czubernatową powołał do życia Święto Poezji Góralskiej, wciąż trwającą imprezę, na którą do Raby zjeżdżają się i przedstawiają swoje nowe wiersze najlepsi poeci Podhala, Orawy, Spisza i Pienin. To też na uroczystości nie zabrakło pani Wandy i innych rabiańskich poetów: Józefy Gil, Marii Langerowej, Joanny Słodyczki i Władysław Szepelaka. Czytali swoje wiersze o Jaśku i jemu dedykowane. No, a kiedy zbiorą się górale, nie może zabraknąć ani śpiewu, ani tańca. I tak było na tej najbardziej kameralnej, ale też i najbardziej wzruszającej imprezie poświęconej Janowi Fudali.
P.S. Wystawę będzie można oglądać do końca sierpnia.

Henryk Urbanowski - 15.07.2008 - www.watra.pl

 


 

Fudalowe imię nigdy nie zaginie

Wielu rabczan, ale także mieszkańców Chabówki, Ponic, Rdzawki, Skomielnej Białej, Spytkowic, Szczawnicy i Zakopanego wzięło udział w wieczorze pamięci zmarłego przed rokiem sportowca i artysty Jana Fudali, który odbył się w sobotę 10 stycznia. Impreza nieoczekiwanie rozrosła się o dodatkowe wydarzenia. Do Miejskiego Ośrodka Kultury przyjechała Muzyka Gorczańska z częścią zespołu „Robcusie” i dzięki temu odbyło się jeszcze wspólne kolędowanie, zarówno w Galerii pod Aniołem jak i nieco później w Teatrze Lalek Rabcio.
Wieczór rozpoczął się od wernisażu wystawy fotograficznej „Jasiek z Gorców – jakim był”, której otwarcia dokonała burmistrz Rabki-Zdroju pani Ewa Przybyło. W krótkim wystąpieniu uświadomiła zebranym gościom, jak duży był wpływ Jaśka z Gorców na podtrzymanie kultury ludowej w Rabce i okolicach, dla rozwoju dziecięcych zespołów folklorystycznych (Kropianka, Robcusie i Kropianki w Rabie Wyżnej oraz Harenda i Zornica w Zakopanem i Zagórzanie w Kasinie Wielkiej – przyp. od redakcji). Jeszcze niedawno tylko Jan Fudala uczył w Rabce dzieci malowania na szkle w swym Muzeum Gorczańskim, a dziś w Muzeum im. Władysława Orkana malują z najmłodszymi Natalia Klęsk i Maria Sarka, a w Galerii pod Lilianną Wiktoria Handzel, Ewa Piechota i Agnieszka Wańkowicz-Marczak. Przywrócona natomiast przez Fudalę tradycja jarmarków sztuki i ginących zawodów organizowanych wokół starego kościółka św. Marii Magdaleny została podtrzymana i jarmarki te stanowią jedno z największych wydarzeń kulturalnych w Rabce przyciągających latem kuracjuszy i turystów.
W wieczorze pamięci Jana Fudali wzięli udział członkowie jego rodziny – wdowa Lubomira Noewa-Fudala, córka Katarzyna, zięć Jerzy Tęcza i wnuczka Jagódka oraz siostra – Anna Filas. Wśród gości zauważyliśmy radnego powiatu nowotarskiego Marka Szarawarskiego z małżonką i radną miasta Rabka-Zdrój Elżbietę Szarawarę. Dominowali członkowie oddziału gorczańskiego Związku Podhalan z prezeską Teresą Wójciak i wiceprezesami Wiktorem Zachwieją i Kazimierzem Zapałą na czele. Związek Podhalan był zresztą współorganizatorem wieczoru.
Podczas wernisażu głos zabierało wiele osób. Piotr Kowalcze wspominał, że to Jan Fudala skrzyknął dwie rodziny – jego i Tokarczyków i tak powstała Muzyka Gorczańska. Pani Janina Zachwieja ze Szczawnicy opowiadała, jak dużym szacunkiem darzył Jan Fudala jej rodzinę, a zwłaszcza zmarłego tydzień po nim jej męża Tadeusza Zachwieję-Bulisia, jednego z Tischenrowskich mędrali, grającego rolę Empedoklesa w serialu „Historia filozofii po góralsku”. Jan Surówka opowiadał natomiast o Fudali jako nauczycielu góralskiego tańca – „Mnie nauczył, a teraz ja przekazuję tę wiedzę i umiejętności następnym pokoleniom” – stwierdził.
Ale to jeszcze nie koniec: kilka własnych wierszy poświeconych Janowi Fudali odczytał Kazimierz Zapała. Wojciech Gracz, organista, student piątego roku Akademii Muzycznej w Krakowie odegrał na pianinie kantatę Bacha (Jan Fudala często organizował Wojtkowi koncerty w starym kościółku). I last but not least – Jan Ciepliński zawiesił na jednej ze ścian galerii swój artystyczny fotoreportaż „Ostatnia droga Jaśka z Gorców” pokazujący uroczystości pogrzebowe oraz rekonstrukcję okoliczności jego śmierci.
Główna wystawa to 71 prac fotograficznych ośmiorga autorów (Barbary Dąbrowskiej, Jerzego Dudy, Stanisława Gała, Zenona Żyburtowicza, Krzysztofa Wójcika, Kazimierza Zajdy i rabczańskiego fotoreportera Piotra Kuczaja, części autorów zdjęć nie udało się zidentyfikować) pokazujących Jana Fudalę w gronie rodziny, wśród rozlicznych przyjaciół i obrazujących rozliczne sfery kultury, sportu i życia społecznego, w jakich zaznaczył swą obecność. Wystawa ta była już pokazywana w restauracji „U Wnuka” w Zakopanem, we dworze na Wysokiej, w Domu Parafialnym w Rabie Wyżnej i Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu. W rabczańskim MOK będzie ją można oglądać do 22 stycznia, skąd zostanie przewieziona do siedziby oddziału Gorczańskiego Związku Podhalan i zostanie odsłonięta podczas uroczystości opłatkowych 25 stycznia.
Drugim ważnym wydarzeniem wieczoru poświęconego Janowi Fudali był spektakl „Niebiańskie listy”, które w Teatrze Lalek Rabcio przedstawiła Scena Poetycka Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego z Nowego Sącza. Scenariusz z wierszy Jana Pawła II („Tryptyk rzymski”), utworów Jana Fudali, Wandy Czubernatowej, Stanisława Nędzy-Kubińca, Izabeli Zającówny, Rafała Linkowskiego i Wojtka Bellona ułożył Zbigniew Kukla. (...)

Henryk Urbanowski - 14.01.2009 - www.watra.pl

 


 

W domu Pod trzema Madonnami

Około 50 osób odwiedziło Dom-Muzeum Jana Fudali otwarty wyjątkowo na 4 godziny w 58 rocznicę jego urodzin, 12 lipca. Zgromadzone pamiątki po zmarłym półtora roku temu sportowcu, artyście i muzealniku obejrzeli ci, co Jaśka z Gorców dobrze znali, ale także goszczący w Rabce – Zdroju turyści z Jordanowa, Zakopanego, Warszawy, Wrocławia, a nawet z Ukrainy.
Obejrzeli wszystkie pomieszczenia słynnego domu Pod Madonnami, ogród zbójników i „poetycki salon” w jednej ze zrekonstruowanych pasterskich kolib. Wszyscy wychodzili urzeczeni magią tych miejsc, do czego przyłożyła się również Muzyka Gorczańska (Eugeniusz Tokarczyk – prym, Anna Tokarczyk-Wróbel – sekund, Kazimierz Król – basy).
Można się spodziewać, że wkrótce Dom-Muzeum Jana Fudali zostanie otwarty na stałe i stanie się tak jak dawniej jednym z ośrodków kultury w naszym regionie.

Piotr Kuczaj - 16.07.2009 - www.watra.pl

 


 

Zakopane – Wspomnienia i strona internetowa o Janie Fudali

18 grudnia 2009 r. w Restauracji „U Wnuka” odbyła się promocja strony internetowej poświęconej Janowi Fudali, tragicznie zmarłemu w 2008 r. znanemu gorczańskiemu malarzowi i poecie, satyrykowi, nauczycielowi, instruktorowi narciarskiemu, działaczowi kultury, który związany był także z Zakopanem. Strona powstała z inicjatywy producenta filmowego Piotra Fudakowskiego oraz licznych przyjaciół Jaśka z Gorców, którzy w ten sposób chcieli uczcić jego pamięć. Ich pomysł zrealizował Podhalański Serwis Informacyjny WATRA.
Strona, którą można znaleźć pod adresem www.janfudala.pl, ukazuje Jana Fudalę jako artystę, malarza, poetę i prozaika, a także sportowca, nauczyciela i wychowawcę oraz działacza społecznego. Życiorysowi, wspomnieniom oraz innym tekstom jemu poświęconym towarzyszy wybór z jego bogatej twórczości literackiej, czyli poezja i humor góralski, a także galeria malarstwa na szkle oraz zdjęcia z rodzinnego archiwum.
Był postacią renesansową. I bardzo, bardzo kochał życie... Związany z Rabką i Zakopanem był przede wszystkim artystą malarzem. Jego barwne i pełne ekspresji obrazy na szkle znajdują się w wielu kolekcjach muzealnych i prywatnych. Ale był też poetą i prozaikiem, sportowcem i wybitnym tancerzem, człowiekiem związanym z filmem i kierownikiem zespołów regionalnych, animatorem kultury i wychowawcą młodzieży. Jego największą miłością były jednak góry, bo też wszystko cokolwiek robił właśnie z górami się łączyło – tak o Janie Fudali napisała Małgorzata Wnuk. Ten krótki tekst stanowi wstęp do strony Jana Fudali i bardzo dobrze oddaje jej sens. Twórcy strony wyrażali nadzieję, że strona będzie żyła, a wspomnień, zdjęć i innych pamiątek związanych z Jaśkiem z Gorców będzie przybywać.
Wieczór „U Wnuka”, z racji zbliżającej się drugiej rocznicy śmierci Jana Fudali, wypełniły wspomnienia jego przyjaciół. Żona Lubomira Noewa-Fudala przeczytała napisany na tę okazję wzruszający list do męża: Zebraliśmy się tutaj, żeby powspominać Cię i uroczyście otworzyć stronę internetową poświęconą Tobie i Twojej olbrzymiej, przebogatej twórczości artystyczno-literackiej. Cieszysz się? Bo ja ogromnie. Niech ludzie z całej Polski wiedzą i pamiętają, kim jesteś. Niech zobaczą, jak potężny i wszechstronny jest Twój dorobek w sferze kultury, niech się cieszą i będą dumni z Ciebie…
Jana Fudalę wspominali m.in. córka Katarzyna Fudala-Tęcza, przyjaciele Małgorzata Wnuk i Piotr Fudakowski, burmistrz Jan Gąsienica Walczak, trenerzy Edward Budny i Tadeusz Jankowski.

Anna Karpiel-Semberecka - 21.12.2009 - www.watra.pl