„Niedoszły list”

Cześć Kochanie!
Zebraliśmy się tutaj dziś, żeby Cię powspominać i uroczyście otworzyć stronę internetową, poświęconą Tobie i Twojej olbrzymiej, przebogatej twórczości artystyczno-literackiej.
Cieszysz się? Bo ja ogromnie. Niech ludzie z całej Polski wiedzą i pamiętają, kim Ty jesteś, niech zobaczą, jak potężny i wszechstronny jest Twój dorobek w sferze kultury, niech się cieszą i będą dumni z Ciebie, bo to Polacy, a Ty - też.
Chcemy pokazać wszystkim bogactwo Twojej duszy, wielkiego talentu, pasji.
Jesteś niesamowitym zjawiskiem w dziedzinie kultury i sztuki, postacią renesansową, o której nie można nigdy zapomnieć. Masz powołanie do ogromnych czynów. Te obrazy, ta poezja, ten radosny uśmiech, który widać z każdego fragmentu Twojej twórczości, czy to się da zapomnieć?
A przede wszystkim chcemy pokazać człowieka - cudowny mix małego, czystego, szczerego chłopca i dojrzałego, twardo stąpającego po ziemi mężczyzny.
Nie zapomina się tej błękitno-poetyckiej duszy, wrażliwej i uczuciowej, gotowej na wszelkie poświęcenia dla dobra innych.
Jak gwiazda betlejemska błyszczysz, a Twoje serce nieustannie bije pełnią miłości do Polski i tradycji góralskiej. Tą miłość czuć w obrazach, poezji, w prozie, w Twoich ukochanych zbiorach, w gawędach i kontaktach z młodymi ludźmi, w których wszczepiłeś to samo wzruszenie i wrażliwość. Miłość widać w całej Twojej wszechstronnej twórczości. Z pasją piszesz, z pasją malujesz, śpiewasz, tańczysz, gawędzisz.
Tyle subtelności, tyle chłopięcego zapału i jednocześnie ogromna odpowiedzialność, zdecydowanie i twardy męski krok! Jesteś człowiekiem z ogromnym artystycznym potencjałem, pełnym energii i chęci do pomagania, wrażliwym na ludzką krzywdę. Nie znosisz kalectwa dusz, nie znosisz niejasnych niedomówień, walczysz z niesprawiedliwością i nieprawdą. Po męsku bronisz swoich moralnych zasad. To widać w Twoich literackich dziełach, w obrazkach, w gawędach, w satyrze. Żeby pomóc człowiekowi, gotowy jesteś skoczyć w ogień nie licząc się z konsekwencjami dla Ciebie.
Pozbawiony jesteś egoizmu i zazdrości, masz serce wielkie, otwarte na ludzi. Dzisiaj nie tak łatwo spotkać takiego człowieka.
Ty Kochanie jesteś jak iskra, a za sekundę zmieniasz się w bujny ogień, w huczącą watrę. Po prostu płoniesz. Czy taka wielka osobowość może zostać zapomniana?
Wierzę, że nie.
I tak Jaśku, jeszcze dużo do Ciebie chcę pisać, tylko wiesz...
Język mój jest bardzo śmieszny, jest dużo błędów, ale Ty mnie znasz i zawsze przychylnie się uśmiechasz na moje gwałtowne poszukiwanie polskich słów.
Najważniejsze, że Cię bardzo kocham, a jak widzisz – nie tylko ja, a wszyscy tu zgromadzeni ludzie, którzy tak samo jak ja chcą, żebyś został wiecznie z nami i aby nikt o Tobie nie zapomniał. Niech Twoje żywe, wesołe kolory, przepiękne obrazy, uśmiechnięta twórczość zawsze noszą radość ludzi, mówią o bogactwie Twojej duszy, a poezja – o Twojej subtelności i wrażliwości.
Widzę Cię wszędzie: w domu, na ulicy, w powietrzu, w gorczańskich wierchach, w morzu, w słońcu, w deszczu, w różowo-błękitnych chmurkach.
Tylko nie wiem, na jaki adres wyślę ten list. A może się uśmiechasz rzeczywiście w błękitnych chmurkach? Może...
Może tak, jak w wierszach swoich uciekłeś tam, wysoko, gdzie króluje cisza i różowy spokój...

„Zapytało dziewcze,
czemu wiersze piszę,
spytajże się lasu,
czemu kocha ciszę”

J.F.

Wiem, że dostaniesz ten list niedoszły...


List do Jana Fudali został napisany przez żonę Lubomirę z okazji promocji strony internetowej www.janfudala.pl